Z przerażeniem spoglądam na datę ostatniego wpisu i wcale nie jest mi mniej źle z tym, gdy pomyślę, że rzeczywiście nie miałam czasu ani tworzyć ani pisać. Jesień przyniosła mi masę pracy i szczerze marzę o weekendzie, kiedy będę znów mogła rozsypać na pół dywanu serwetki, guziki, papiery i porobić coś fajnego. Nawet nie mam siły, aby na spokojnie usiąść i wydać parę złotówek na jakieś fajne cuda do decou, zamawiając przez internet czy to świąteczne wzory, czy media. A przecież już niemal połowa października, człowieczek się nie obejrzy i będzie trzeba ozdoby świąteczne wieszać na choince :) A ozdoby wciąż w proszku!
Tymczasem jakiś czas temu zakończyła się wymianka organizowana przez Kingę na http://dekupagekinii.blogspot.com/. Moją wymiankową koleżanką była Ania ze Szczecina, pisząca na http://handmade-anko.blogspot.com/. To już druga zabawa, w której biorę udział i muszę przyznać, że najwięcej frajdy przynosi obdarowywanie się z osobą, która tworzy inne aniżeli my sami rzeczy. Tym razem były to uda z włóczki, tasiemek, koralików. Super!
Prezenty od Ani otrzymałam oczywiście pięknie opakowane, jednak paczkę odebrałam w drodze do pracy, zatem rozpakowałam ją tam i nim dojechałam do domu i zrobiłam zdjęcia całości to już całości nie było, bo słodkości niestety wodziły nadto na pokuszenie. Oto zatem to, co ocalało :D
W paczce znajdowały się herbatki, kawa i pożarta przeze mnie na dzień dobry czekoladka oraz ręcznie wykonane różyczki i utrzymane w ciepłej, jesiennej tonacji wełniana torebka, listek oraz fantastyczny naszyjnik.
Ponadto, tasiemka (wstążka) i przydasie decou - serwetki oraz...
... delikatny papier ryżowy w aniołki, który nie omieszkam wykorzystać w najbliższym okresie, podczas prac nad ozdobami świątecznymi :)
Moja paczuszka natomiast prezentowała się tak:
Garść słodkości oraz rozgrzewających polepszaczy humoru a także nieco przydasiów, które starałam się dobrać pod to, czym zajmuje się Anna. Posłałam zatem koronkę, wstążki, koraliki i takie metalowe cudaki o wielorakim zastosowaniu (w tym kłódkę w kształcie serducha i kluczyk)... Nie mogło zabraknąć czegoś mojego o tematyce jesiennej - mojej wymiankowej koleżance podarowałam dwa świeczniki zdobione decoupage'em serwetkowym zaopatrzone w pachnące czekoladą świeczki. Mam nadzieję, że będą Ci, Aniu umilać jesienne wieczory :)
Bardzo Ci dziękuję za wszystkie prezenty, świeczniki są cudne a cała reszta będzie twórczo wykorzystana. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń