Idzie wiosna, nadchodzi czas wszelkich porządków. Zanim wrócę po okresie miejskiego zimowania do siebie na wieś i zacznie się wielkie sprzątanie, sadzenie i aranżowanie przestrzeni, zacznę spokojnie od bloga. Który niestety porósł grubą warstwą kurzu...
Święta coraz bliżej, zatem czas najwyższy na odrobinę przedświątecznego klimatu :) W tym roku powstało kilkanaście jajek - część nawiązuje do tych z lat ubiegłych, a część to nowe koncepcje i wariacje na temat jaja.
Na pierwszy ogień idzie klasyczny papierowy decoupage. Z cieniowaną bordiurą oraz mgiełką z kropek wykonaną niezawodną szczoteczką do zębów ;) Bordiurę w tym roku robiłam nie nieprzewidywalnym wikolem, a konturówką (firmy DecoArt).
Oczywiście praca nad jajkami jak zwykle przyciągnęła mojego sierściucha (kot + decoupage = wieczne sprawdzanie czy jakaś część kota aby nie staje się częścią pracy i szybkie reagowanie w sytuacji, gdy coś już się poprzylepiało...).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz