I to nie byle jakie koty. Bo samej Rosiny Wachtmeister. Prezentując to oto pudełko będę chciała udowodnić, że znam też inne barwy bejcy aniżeli dąb. Paleta kolorów występujących na pracach pani Rosiny zaowocowała skrzynką w podkreślających je czerni z zewnątrz oraz dopełniających czerwieniach, pomarańczach i żółciach wewnątrz. Na wieczko powędrowała serwetka "We want to be together". Dla rozbicia czerni tłem z kociego obrazu ozdobiłam też jego boki.
No i wnętrze. Tu wieczko otrzymało serwetkę "Red cheek". Dół zaś - niczym zachodzące jesienne słońce - mieni się ciepłą czerwienią, odcieniami pomarańczy i lekkimi płomykami zółtego.
A na koniec test pojemności i zapowiedź kolejnej małej prezentacji :)
Piękne prace, piękny blog. Zostaje tutaj na dłużej :) Dziękuję za odwiedziny
OdpowiedzUsuńJeśli te serce robiłaś właśnie Ty to muszę Ci powiedzieć,że jestem zachwycona!!!Cośie.Kompletnie w moim stylu.Jeśli pozwolisz to będę wpadać częściej i włączę Cię do grona obserwowanych blogów,które mnie inspirują.Zapraszam też do zaobserwowania mojego bloga,tak zdolna nie jestem ale coś tam robię:)
OdpowiedzUsuńaby zamieścić komentarz u Ciebie trzeba wpisać kod większość zmienia to aby ułatwić zamieszczanie komentarzy,jeśli masz ochotę to zmienić daj znać na mojego email:bfedde@wp.pl,a napiszę Ci jak to zmienić.
OdpowiedzUsuńOj, nie wiedziałam, że takie jest ustawienie domyślne. Już to wyłączyłam (a przynajmniej taką mam nadzieję), bo dobrze wiem jak irytujące są te próby odczytywania napisów - kodów :/
OdpowiedzUsuń